Trendy bardzo szybko zmieniają się we współczesnym świecie. To co jeszcze nie tak dawno, było wyłącznie w sferze marzeń klientów, dzisiaj jest coraz bardziej dostępne. Minie jeszcze kilka lat, zanim q-commerce stanie się dostępny dla szerokiego grona klientów. Jednak już dzisiaj wiele firm korzysta z tego rozwiązania.
Q-commerce, czyli szybkie transakcje
Q-commerce to tak zwane szybki transakcje. W świecie, w którym każdy gdzieś się spieszy, to rozwiązanie przyjęło się bardzo dobrze. Dzisiaj nie lubimy czekać, wolimy realizować nasze pomysły od razu po ich pojawieniu się. Opcja quick commerce jest więc wpisana w naszą naturę. Dzięki niej możemy mieć niemal od razu zakupioną rzecz. Dostawy w tej formie sprzedaży realizowane są nawet w ciągu godziny. Oczywiście często wiąże się to z wyższą opłatą za dostawę, jednak klienci są skłonni ponieść większe koszty dla swojej wygody.
Szybki handel i przedsiębiorca
Prowadzenie quick commerce jest również dobrą metodą dla przedsiębiorcy. Szybkie tempo rotacji dóbr sprawia, że szybciej rosną zyski. Wiąże się to jednak z pewnymi niedogodnościami i potrzebą dobrego rozwiązania logistycznego. Przedsiębiorca musi posiadać własne możliwości transportu towarów oraz sprawnie działającą grupę pracowników.
Nie jest to jednak sposób sprzedaży dla każdego. Dzisiaj wielu sprzedających nie może sobie na takie udogodnienie pozwolić. Stają się oni mniej konkurencyjni, a co za tym idzie, spadają ich zyski. To co dla jednych jest idealne, dla innych staje się wrogiem. Jeśli mamy do wyboru dostawę w kilka godzin i kilka dni, oczywistym jest, że w wielu wypadkach wybierzemy szybki handel.
Mikromagazyny jako wsparcie szybkiego handlu
Przedsięwzięciem koniecznym do zapewnienia klientom szybkiego dostępu do dóbr jest posiadanie kilku niewielkich magazynów na terenie miast. Wspomaga to praktyczność q-commerce. Mając bliżej do klienta, możemy zapewnić jeszcze sprawniejszą dostawę. Wymaga to jednak dodatkowych inwestycji, na które mogą sobie pozwolić tylko największe firmy. Każdy magazyn to również konieczność zatrudnienia dodatkowej kadry.
Quick commerce dla klienta
Ze strony klienta quick commerce jest wyjściem idealnym. Szybkość połączona z jakością daje poczucie bycia ważnym. Z całą pewnością będziemy bardzo zadowoleni, jeśli nasze zakupy dotrą na miejsce błyskawicznie. Nie ma w tym nic złego. Współczesność sprawia, że życie toczy się dużo szybciej niż kiedyś, z tego powodu pędzimy w każdej dziedzinie.
Opcja ta jest również dobra z perspektywy osób, które z różnych powodów nie mogą się udać do pobliskiego sklepu. Szybki handel bardzo ułatwia życie osobom niepełnosprawnym. Mogą one poczuć się częścią społeczeństwa, otrzymując zakupy niemal od razu po zamówieniu. Zdrowi mogą zejść do sklepu w pobliżu, chorzy takiej możliwości nie mają.
Zagrożenia
Jak w każdym rozwiązaniu, również w q-commerce możemy znaleźć pewne zagrożenia. Największym zagrożeniem jest zmniejszenie jakości usług. W pośpiechu łatwo o pomyłkę czy zniszczenie szczególnie podatnych na uszkodzenia przedmiotów. Nie wszyscy klienci będą wyrozumiali wobec tego typu wpadek. Z jednej strony może nam więc przybyć klientów, z drugiej możemy ich stracić. Na razie jednak ta forma handlu jest spotykana w większych miastach, więc przedsiębiorca traci klientów z mniejszych miejscowości, chyba że prowadzi również wysyłkę w standardowej formie. Całkowite przestawienie się na quick commerce nie jest aktualnie dobrym rozwiązaniem.
Przeczytaj również: Anchor text – co to jest i jak powinien wyglądać?
Przyszłość Q-commerce
W przyszłości prawdopodobnie coraz więcej firm będzie umożliwiać szybkie zakupy. Jest to trend, który pojawia się w wielu krajach. Konieczna jest zmiana modelu sprzedaży – z mniejszych jednostek, na rzecz rozbudowanej sieci magazynów. Wiele lokalnych firm może na tym stracić.
Quick commerce – dobre czy złe rozwiązanie?
Ostatecznie można stwierdzić, że quick commerce to dobre rozwiązanie, które klienci doceniają. Warto więc w nie inwestować, równocześnie pamiętając, aby prowadzić biznes w wielu różnych odmianach. Z czasem to rozwiązanie ma szansę stać się główną metodą handlu.
Autor tekstu: Anna Biolik