Nikt nie zaprzeczy temu, że marketing w Internecie wciąż się rozwija. Większość terminów używanych w tej dziedzinie pochodzi z innych języków (w większości z angielskiego). Aby ułatwić sobie życie, po prostu je „zapożyczyliśmy” i przenieśliśmy do naszego ojczystego języka. Niestety na każdym kroku możemy natknąć się na niepoprawną pisownię, dlatego dzisiaj omówimy błędy językowe w marketingu. Zapraszamy!

Błędy w marketingu – jak uniknąć błędów językowych

Każdy człowiek na świecie posługuje się jakimś językiem w stopniu biegłym. Język służy do komunikacji – mamy do czynienia z językiem mówionym i pisanym. Dzisiaj zajmiemy się tym drugim.

Na co dzień, podczas komunikacji z przyjaciółmi, rodziną czy nawet współpracownikami (o ile nie chodzi o oficjalne kanały komunikacyjne) nie przykładamy zbytniej wagi do poprawności językowej. W końcu jedna literówka czy brak przecinka w wiadomości tekstowej nie zadecyduje o zrozumiałości naszego komunikatu. Na ten aspekt wpływa również fakt, iż te osoby znają nas prywatnie i nie komunikujemy się z nimi wyłącznie przez pismo.

Problem pojawia się w komunikacji z potencjalnym klientem bądź kontrahentem. Wtedy nawet najmniejszy błąd może zaważyć o podjęciu współpracy. Nasi rozmówcy najczęściej nie mają pojęcia, kim jesteśmy. Nie znają naszego sposobu wypowiadania się. Nie wiedzą, czy skończyliśmy studia. Oceniają nas wyłącznie na podstawie sposobu, w jaki formułujemy wymieniane z nimi wiadomości.

Oczywiście są błędy mniej i bardziej poważne, ale to nadal błędy, które świadczą o naszym profesjonalizmie, a to właśnie on gra główną rolę w rozmowach biznesowych.

Dzisiejszy artykuł ma na celu pomóc Wam uniknąć tychże błędów. Zatem przejdźmy już do rzeczy. Poniżej znajdziecie, naszym zdaniem, pięć najczęściej spotykanych błędów językowych w komunikacji biznesowej.

E-mail

Pewnie spotkaliście się z kilkoma różnymi formami zapisu tego słowa. Mail, majl, email itp. Poprawna i oficjalna forma brzmi e-mail.

Internet

W formalnych rozmowach Internet zawsze piszemy wielką literą. Co więcej, Internet to skrót od angielskiego słowa inter-network. Zatem skrót „net” w tym przypadku traci logiczne znaczenie.

Błędy w marketingu – adres

Kolokwialnie mówi się „adres zamieszkania”. Jest to błąd, a właściwie pleonazm (czyli masło maślane). Adres oznacza miejsce zamieszkania. Obie formy są poprawne, ale trzeba się zdecydować. Albo adres, albo miejsce zamieszkania.

Klient

W tym przypadku musimy powiedzieć o pewnej kwestii spornej. Mianowicie – trwają dyskusje, czy przy bezpośrednim słowo „klient” powinno pisać się dużą czy małą literą. Pierwsza opcja wydaje się bardziej logiczna – w końcu zwracamy się do kogoś bezpośrednio, zatem wypadałoby użyć formy grzecznościowej. Zwolennicy drugiego wariantu twierdzą, iż jest to zbędny zabieg. Nie ma oficjalnych zasad, więc wybór należy do Was.

Jeśli chodzi o 3. os. l. poj. to nie ma dyskusji – zawsze małą literą, o ile nie jest to podmiot na początku zdania.

Czas

Mamy tu na myśli bardzo popularny pleonazm – „okres czasu”. Podczas umawiania terminów zawsze powinno używać się wyłącznie określenia „czas”.

Błędy w marketingu – podsumowanie

Każdy popełnia błędy. Ważne, aby w porę się zorientować i je poprawić. Przedstawiliśmy 5 najczęstszych językowych błędów w marketingu. Z pewnością warto zagłębić się w temat, żeby uniknąć wpadek w przyszłości.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *